Pierniki Katarzynki

Najbardziej popularne toruńskie pierniki, wypiekane od dnia Św. Katarzyny (25.11) do gwiazdki, traktowane kiedyś jako świąteczne pieczywo. Nie mam nic przeciwko takiemu pieczywu :) Smakują wybornie, w niczym nie ustępują tym z Torunia. Jedyny minus to taki, że trochę muszą poleżeć, aby zmiękły (kilka tygodni). Ale mam poradę dla niecierpliwych: pierniczki będą miękkie już po kilku dniach, jeśli do puszki z piernikami włożymy kawałki jabłka i kromkę świeżego chleba. 

O powstaniu katarzynek krąży kilka legend, nie będę ich przytaczała, możecie o nich poczytać tutaj i tutaj.

Składniki (na 2 blachy, ok. 28 szt.):

• 400 g mąki
• 3 łyżeczki proszku do pieczenia
• 200 g płynnego miodu
• 1 łyżeczka przyprawy do piernika
• 1 łyżka kakao
• 1 jajko
• 100 g cukru pudru
• 1-2 łyżki kwaśnej śmietany (opcjonalnie)

Przygotowanie: 

1. Piekarnik rozgrzać do temp. 190° C. Dwie blachy wyłożyć papierem do pieczenia.

2. W jednej misce wymieszać mąkę z proszkiem do pieczenia.

3. W drugiej wymieszać miód z przyprawą do piernika, kakao, jajkiem i cukrem pudrem. 

4. Połączyć zawartość obu misek i wyrobić gładkie, gęste ciasto. Jeśli ciasto jest zbyt suche - dodawać stopniowo śmietanę.

5. Ciasto rozwałkować na grubość ok. 1 cm i wykrawać pierniczki foremką w kształcie chmurki. 

Układać dość gęsto na blasze i piec przez ok. 12-14 min. (u mnie pierwsza blacha 14 min., druga 12 min.). 

Po wyjęciu z piekarnika studzić na kratce. Przechowywać w szczelnym pojemniku.

Źródło/ Inspiracja: B. Bytnerowiczowa "Ciasta domowe"