Miękkie ciasteczka migdałowe + recenzja książki „Southern Itallian Desserts”
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTz2TqXWiFieOiF-dSOnKScodPu_eJU_dQSTGL3sNHbt_Iaur7Vo09nTvux2D-daydGEJv1ZVqClZ55b8JiPjvQnZ_CJQfrlp6oy2jEUB0-_MYZQP68UppA2O0AtTas81rd_2II3m3IbU/s1600/ksi%C4%85%C5%BCka.jpg)
"Southern Italian Desserts" to więcej niż książka kucharska, to przewodnik wraz z rysem historycznym po 75-ciu tradycyjnych deserach południowych Włoch.
Książka została podzielona na 4 rozdziały wg regionów: Sycylia, Kampania, Kalabria, Apulia i Bazylikata. Ostatni, piąty rozdział, zawiera podstawowe przepisy, np. na domowy ser ricotta, syrop figowy czy likier limoncello, które z kolei są składnikami głównych deserów.
Zalety: Przepisy są przedstawione w sposób jasny i przejrzysty, zawierają szczegółowe instrukcje dot. przygotowania poszczególnych deserów. Składniki są ogólnodostępne.
Wady: Nie wszystkie przepisy opatrzone są zdjęciami, na 75 deserów sfotografowanych zostało 35.
Na uwagę zasługują nie tylko inspirujące zdjęcia deserów, ale także malowniczych krajobrazów, które przenoszą nas w zupełnie inny wymiar.
Swoją podróż rozpoczęłam od Palermo, stolicy Sycylii, co zaowocowało zrobieniem cannoli.
Na Sycylii jeszcze chwilkę zostanę, żeby spróbować Africano, a zwieńczeniem tej podróży będzie ciacho z okładki z nadzieniem arbuzowym - Crostata al Gelo di Mellone :)
Ale nie tylko Sycylia szczyci się zachwycającymi deserami. Z resztą zdjęcia mówią same za siebie:
Na Sycylii jeszcze chwilkę zostanę, żeby spróbować Africano, a zwieńczeniem tej podróży będzie ciacho z okładki z nadzieniem arbuzowym - Crostata al Gelo di Mellone :)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhF1npcwChxEHBamtDev1RkKxl8giyJNVyMEjo0f1pJg5FY2xoPFEGh96RA3eTIAffDQaMZk9LFLhAXMK4sbIgINJR1jDoBjss8FBaR0U-ySmQCpertacNk2nLllNqdt8o0y4AjpVaBEZA/s1600/Kalabria.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwv9snGzU1uLNmNmVZ4NyHZgvP77grjOfsH3NUiqOlYTsVDTbybHRe-xWrVeYRp8TgT-YHLoEnM56DHWSc7I50PjLMGRpials8KvYLC6126AhNPijKbrT0M_pflK7VsVPknjsVU4XQBSE/s1600/Apulia+i+Bazylikata.jpg)
Zatem zapraszam w słodką podróż po południowych Włoszech wraz z pierwszym przepisem z książki na miękkie ciasteczka migdałowe.
Pasticcini di Mandorla:
![]() |
Zdj. z książki |
- 250 g blanszowanych migdałów (ja użyłam papki migdałowej pozostałej po zrobieniu mleka migdałowego, w związku z tym zmniejszyłam ilość poniższych składników o połowę, cukru można dać jeszcze mniej)
- 200 g cukru
- 2 białka
- 2 łyżeczki miodu
- 1/4 łyżeczki ekstraktu migdałowego
1. Piekarnik rozgrzać do temperatury 175° C. Blachę z piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia.
2. W malakserze (lub blenderze) zmielić migdały z cukrem, dodać pozostałe składniki i miksować do uzyskania jednolitej masy.
3. Formować kulki wielkości orzecha włoskiego i obtaczać w cukrze pudrze, bądź posiekanych orzechach, czy migdałach.
4. Kuleczki układać na przygotowanej blasze i piec do lekkiego zrumienienia (w środku powinny być miękkie), ok. 10-12 min. (Moje kuleczki były większe i potrzebowały dwa razy więcej czasu).
Ciasteczka można przechowywać w hermetycznym pojemniku do 2 tygodni.
Ciasteczka można przechowywać w hermetycznym pojemniku do 2 tygodni.
Komentarze
Prześlij komentarz